Nowy rozdział :D
Uwagaaaa, mam wene więc biorę się za następny :D
---------------------------------------------------------------------
Czas leciał niesamowicie, z lutego zrobił się prawie kwiecień co wiązało się z tym, że zrobiło się zdecydowanie cieplej. Witaj wiosno.
- Rozalio, jak ja wyglądam ... - mruknęłam patrząc w lustro
- Za mały ? - spojrzała na mnie - Wyglądasz jeszcze lepiej niż w mojej wyobraźni ! Nie podoba ci się ?
- To bardzo ładny strój, ale nie wiem czy do mnie pasuje .... - obróciłam się cały czas zerkając na swoje odbicie. Rozalia na prawdę się postarała, uszyła dla mnie przepiękną sukienkę w różnych odcieniach czekolady, podoba mi się ze względu na kolory i ze względu na to że ma kilka słodkich falbanek. Tylko jakoś... Chyba to do mnie nie pasuje.
- Naciągaj zakolanówki i wskakuj w te balerinki. - podsunęła mi czarne buty. No co ja mogłam zrobić ? Westchnęłam i zrobiłam jak mi kazała.
- Jesteś królikiem, więc... - podeszła do mnie i coś przykuła do mojej sukienki
- Co ty robisz ?
- Patrz jaki masz słodki ogonek, hihi ! - nie zdążyłam się obejrzeć w lustrze, bo Roza rzuciła do mnie skrawek jakiegoś materiału
- Załóż te rękawiczki zaraz przyjdę - powiedziała i wybiegła z klasy
- Serio.... - mruknęłam sama do siebie, naciągnęłam na ręce brązowe rękawiczki i spojrzałam na swoje odbicie. Wyglądam... Dziwnie....
- Jestem ! - krzyknęła Siwa. Spojrzałam na nią, w ręku miała brązowy, wiklinowy koszyczek. - Viola go dla ciebie zrobiła, śliczny nie ?
- Nie musiała...
- I na koniec.. - podeszła do mnie i nałożyła mi coś na głowę - No i teraz wyglądasz idealnie ! - spojrzałam w lustro, czy ja mam na głowie brązowe uszy ? Na serio ?
- Wyglądasz przepięknie ! - zachwycała się Roza, nie mam innego wyboru..
- Masz rację, dziękuję - uśmiechnęłam się życzliwie, w końcu włożyła w ten strój tyle pracy. Poprawiłam warkocza i wyszłam z klasy. Podeszłam do gabinetu dyrektorki.
- A co to ma być ?! - usłyszałam Amber, jej strój w porównaniu z moim to parodia kurczaka. Zaśmiałam się.
- Rozalia myślałam, że wszyscy będziemy mieć podobne stroje ! - warknęła
- A czy ty widzisz podobieństwo między kurczakiem i królikiem ?
- Spokój dziewczynki - z gabinetu wyszła dyrektorka, podeszła do mnie i wrzuciła mi do koszyka pełno słodyczy, to samo zrobiła z koszykami reszty dziewczyn.
- Wasze zadanie będzie proste, macie chodzić po boisku i rozdawać słodycze, szczególnie dzieciom.
- Okej - powiedziałyśmy równo z Su
- No to dalej, liczę na was dziewczynki ! - uśmiechnęła się i wróciła do gabinetu. Chyba ma dzisiaj dobry humor. No to do dzieła... Ruszyłam w stronę dziedzińca.
- Hej Nat. - minęłam się z Natanielem, uśmiechnęłam się do niego
- O.. O, H-hej.. - zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu, czy on się zarumienił ?
- Co robisz ? - wtrąciła się Su
- Ehm.. Hej Su, nic takiego muszę coś podpisać. Ale zaraz wracam do stoiska.
- Robiłeś coś ? - zapytałam
- Tak, kilka ozdób, pomogłem Violetcie.
- Będę to musiała zobaczyć - uśmiechnęła się Su
- Lecimy, do zobaczenia Nat - pomachałam mu i szarpnęłam Suśkę za rękę. Wyszłyśmy na dziedziniec, ku mojemu zdziwieniu już było tu sporo ludzi. Z racji, że nie znam w tym mieście za dużo ludzi nawet nie szukałam znajomych twarzy. Jedynie wypatrzyłam ludzi ze szkoły.
- Może ja pochodzę obok sali gimnastycznej, co ty na to ? - zapytała Su
- Spoko, ja pochodzę obok ogrodu.
- Nie, nie, nie... Pochodzisz sobie obok bramy wejściowej ! - wtrąciła się Rozalia - Musisz się pochwalić strojem !
- Dobrze, będę obok bramy - wywróciłam oczami i poszłam na swoje miejsce częstując po drodze kilka dzieci.
- Mamo, mamo ja chce zdjęcie z tą panią ! - usłyszałam
- Kochanie, to nie jest pluszak do robienia zdjęć.
- Ale ta pani jest taka ładna... Prooooszę
- Przepraszam, córka nalega... - blondynka bezradnie na mnie spojrzała, zaśmiałam się
- Nie ma problemu hahah, chodź do mnie - przykucnęłam i wystawiłam ręce do małej, może z 5-letniej dziewczynki. Podeszła do mnie nieco nieśmiało. - Chcesz założyć uszy ?
- A mogę ? - zapytała trzymając palce w buzi, och jest taaaaka słodka ! Zaśmiałam się i nałożyłam jej moje brązowe uszy. Wzięłam ją na ręce. Blondynka zrobiła nam kilka zdjęć. Odstawiłam małą na ziemie, nałożyła mi uszy na głowę.
- Proszę, czekoladka od zajączka, hihi - zaśmiałam się i dałam jej tabliczkę mlecznej czekolady. Niesamowicie się ucieszyła.
- Dziękuuuuję - powiedziała i pomachała mi odchodząc do swojej mamy. Postałam tam jeszcze chwile, nie spodziewałam się, że króliczek wielkanocny będzie taką atrakcją wśród dzieci. Odkąd ta mała zrobiła sobie ze mną zdjęcia zebrała się wokół mnie spora grupka dzieciaczków w jej wieku. Nawet nie wiem kiedy nawet mój koszyczek został obrabowany ze wszystkich słodyczy, a ludzi wciąż przybywa.
- Muszę iść do dyrektorki po dostawę... - mruknęłam sama do siebie i ruszyłam w stronę szkoły. Minęłam się z Arminem, Alexym i Natanielem. Chwile z nimi pogadałam ale jednak troche się spieszyłam. Zapukałam do gabinetu i nieśmiało weszłam.
- Pani dyrektor słodycze mi się pokończyły, ma coś pani jeszcze dla tych małych potworków ?
- Oczywiście, podejdź - uśmiechnęła się. Podeszłam do jej biurka i postawiłam mój koszyk na blacie. Wsypała do niego całą siate słodyczy, znowu.
- Rose ludzie sobie ciebie chwalą, oby tak dalej - uśmiechnęła się szczerze
- Dam z siebie wszystko. - odwzajemniłam uśmiech, podziękowałam i wyszłam. Idąc korytarzem zastanawiałam się, gdzie w sumie podziewa się Kastiel. Nie widziałam go dzisiaj. Nawet nie wiem kiedy wyszłam na dziedziniec i, chcąc nie chcąc, zderzyłam się z kimś. Koszyk wypadł mi z rąk i wszystko się wysypało.
- Bardzo przepraszam.... - mruknęłam i nachyliłam się żeby wszystko pozbierać
- To ja przepraszam. - chłopak nachylił się żeby mi pomóc - Moja wina, ooo... - nasze oczy się spotkały, chwile się w siebie wpatrywaliśmy. Muszę przyznać, że jego turkusowe tęczówki są nadzwyczajnie hipnotyzujące.
- Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, bo ja od dzisiaj tak... - powiedział
- He ?
OMG OMG cudowny rozdział :* i ta scena na końcu eh ... :D Bardzo się cieszę ,że masz wenę , już nie mogę się doczekać nexta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ja chce już next czekam pozdrawiam i życzę weny
OdpowiedzUsuńUuu. Robi sie ostro siostro. :D
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ~ Chce więcej takich rozdziałów! Amber w stroju królika już to sobie wyobrażam hihi >.< Słodko z tą dziewczynką. Kim jest ten chłopak? Turkusowe oczy... Ciekawe ciekawe. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. I gdzie do cholery Kazik?! Ojoj. Kiedy next? Wstawiaj jak najszybciej doczekać się nie mogę. Ja kocham twoje opowiadanie! KOCHAM. I do tego rozdział wstawiłaś na moje urodziny >.< Pisz dalej pisz, bo nie wiem ile wytrzymam bez rozdzieliku. <3
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego ! ~ ♥
UsuńBłagam wstaw szybko nowy!!!! Co to za koleś!!!! Nie wytrzymam!❤❤❤ rozdział super! Rose taka śliczna A GDZIE KAS?! HAHA SUPER PISZESZ!
OdpowiedzUsuńSwietne. Koncowka trzyma w napieciu. Czekam na nastepny rozdzial, mam nadzieje ze szybko go wstawisz. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Proooszę, Rose nie zakochuj się w tym chłopaku i jego oczach!!! >.< Mam nadzieję, że nie będzie miała dylematu... Kastielusiu, gdzie ty się podziewasz ;c, miałam nadzieję, że jako pierwszy (z chłopaków) zobaczy ją w słodkim stroju i ją skomplementuje i będzie słodko i romantycznie :3 Tak w ogóle to baaaardzo miło by mi było jakbym zobaczyła strój Rose ♥ Świetne opowiadanie, przepraszam, że z anonima :C Pozdrawiam i życzę czasu, weny, pomysłów i oryginalności ;***
OdpowiedzUsuń~Elizka~
*jeeeeeeeeej, pierwszy komentarz na tym blogu, wreszcie*
o boziu jak ja się rozpisałam o.o *teraz nikt tego nie przeczyta ;_;*
Usuń~Elizka~
Ja jak najbardziej przeczytałam i jest mi niezmiernie miło <3
UsuńMi jest niezmiernie miło, że tobie jest niezmiernie miło :*** (mam nadzieje, że wiesz o co chodzi, jak to czytasz ;o)
Usuń~Elizka~
KOCHAM TEN BLOG! JEST MEGA ZAJEBISTY :D Ekstra piszesz i w ogóle... Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńONA JEST KASA! A JA JESTEM JEJ ADWOKATEM!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń